OFICJALNY SERWIS DOLNEGO ŚLĄSKA

Za nami X Dolnośląski Kongres Samorządowy

Dynamiczny region – nowoczesny samorząd” to hasło wiodące zakończonego właśnie X Dolnośląskiego Kongresu Samorządowego. Wydarzenie, organizowane już tradycyjnie przez samorząd województwa dolnośląskiego, zgromadziło kilkuset uczestników, wśród których znaleźli się przedstawiciele samorządów, parlamentu, administracji rządowej, naukowcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych, eksperci i dziennikarze.

Dolnośląski Kongres Samorządowy to największa debata o przyszłości i rozwoju Dolnego Śląska. Wydarzenie niezmiennie cieszy się dużym zainteresowaniem, a tegoroczna, dziesiąta już edycja zgromadziła liczne grono osób, dla których ważna jest silna rola samorządu we współczesnej Polsce.

– Przez całą dekadę pełnienia przeze mnie funkcji marszałka województwa dolnośląskiego wszelkie moje działania determinuje hasło „Silny samorząd, to silna Polska”. Decyzje dotyczące regionu i małych ojczyzn nie mogą płynąć z góry. W ich podejmowanie należy zawsze angażować lokalne samorządy. To przecież mieszkańcy najlepiej wiedzą, co jest dla nich priorytetem. Właśnie dzięki dialogowi i współpracy Dolny Śląsk od lat tak dynamicznie się rozwija – podkreśla Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.

Dzisiejsze wydarzenie podzielone zostało na 3 panele tematyczne moderowane przez Agnieszkę Gozdyrę z telewizji Polsat, Bogusława Chrabotę – redaktora naczelnego dziennika Rzeczpospolita oraz Kamilę Baranowską z portalu interia.pl. Podczas kongresowych debat uczestnicy skupili się na najaktualniejszych tematach, wśród których znalazły się dyskusje o kondycji i znaczeniu samorządu w rozwoju kraju, rewolucji transportowej i funduszach europejskich. Były to:

  • Zmiany w samorządzie – ewolucja czy rewolucja?” – z udziałem marszałka Cezarego Przybylskiego, Pawła Gancarza – podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury, wicewojewody dolnośląskiego Jacka Protasiewicza, prezydent Świdnicy Beaty Moskal-Słaniewskiej oraz Doroty Pawnuk – burmistrza Strzelina.
  • „Z Dolnego Śląska nad morze – renesans kolei w regionie – z udziałem Tymoteusza Myrdy – członka zarządu województwa dolnośląskiego, Piotra Malepszaka – podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Mirosławy Stachowiak-Różeckiej – posłanki na Sejm RP, Daniela Koko – starosty lwóweckiego oraz Jerzego Michalaka – prezesa Dolnośląskiego Parku Innowacji i Nauki.
  • Fundusze Europejskie impulsem rozwoju samorządów – z udziałem Krzysztofa Maja – członka zarządu województwa dolnośląskiego, Marka Obrębalskiego – wiceprzewodniczącego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, Małgorzaty Matusiak – starosty powiatu yrzebnickiego, Marioli Szczęsnej – burmistrza Lwówka Śląskiego oraz Michała Rado – prezesa Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej.

Pierwszy panel zdominowała dyskusja o wyzwaniach stojących przed samorządami we współczesnym świecie. Ostatnie lata i dynamika wydarzeń przeorientowały sposób w jaki patrzymy w przyszłość. Z jednej strony ogromna szansa, jaką daje kolejna perspektywa unijna i rekordowo wysokie Fundusze Europejskie dla Dolnego Śląska, a z drugiej tragiczne wydarzenia związane z wojną na Ukrainie, a wcześniej pandemią koronawirusa. Te wydarzenia sprawiły, że zakres odpowiedzialności samorządów z biegiem lat zmienił się i aby nadal mogły one skutecznie reprezentować interesy mieszkańców potrzebne są nowe rozwiązania związane z ich finansowaniem oraz umocowaniem prawnym.

Uczestnicy dyskusji podkreślali, że istotne jest nie tylko porozumienie polityczne, ale w szerokim rozumieniu – społeczne. Współpraca samorządów wszystkich szczebli z administracją centralną oraz środowiskami gospodarczymi, organizacjami pozarządowymi, a przede wszystkim zaangażowanie mieszkańców gwarantuje stabilność i skuteczność działania struktur państwa.

 – Historia pokazuje, że trudno przewidzieć wyzwania, które stają przed samorządami, jak COVID czy wojna. Samorządy muszą być gotowe zawsze. Do tej pory, jak pamiętamy, kolejne rządy raczej odbierały nam kompetencje niż ich dokładały. Rząd i samorząd powinny ze sobą ściśle współpracować, tylko tak mamy szansę osiągnąć sukces – mówił marszałek Cezary Przybylski.  

– Przez ostatnie lata miałem przyjemność współpracować z panem marszałkiem i zawsze podkreślam, że te standardy które utrzymuje tu, na Dolnym Śląsku, są wyjątkowe. Jako były wójt gminy Stoszowice sam jestem przykładem, że odnajdujemy się w polskim rządzie, czyli nasz – samorządowców glos jest tu słyszany – mówił Paweł Gancarz – podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.

– Niezwykle istotne jest wsparcie rządowe dla wkładów własnych dla późniejszego aplikowania o fundusze unijne. Ale to nie wszystko, chcemy mieć zrównoważony system finansowania samorządów aby móc zająć się wszystkimi zadaniami, które przed nami stoją  – dodała Beata Moskal-Słaniewska.

– Budżet samorządu od jego początków w latach 90-tych do dziś wrósł piętnastokrotnie – to pokazuje jak rośnie znaczenie samorządów. Administracja rządowa i samorząd są jak dwa płuca tego samego organizmu, one muszą współdziałać – dodał Jacek Protasiewicz, wicewojewoda dolnośląski.

– To my, wójtowie i burmistrzowie jesteśmy rozliczani ze wszystkich działań jakie są podejmowane lokalnie. Nie wszyscy wiedzą kto jest marszałkiem, ale każdy interesuje się czy jego najbliższe potrzeby są zaspokojone – mówiła Dorota Pawnuk – burmistrz Strzelina.

– Reforma samorządowa musi zostać dokończona. Dziś wiele osób nie wie dlaczego region ma dwóch gospodarzy – marszałka i wojewodę. Powinniśmy doprowadzić do tego żeby była to jedna osoba, wówczas ułatwiłoby to zarówno zarzadzanie jak i wyjaśniło odpowiedzialność – zakończył marszałek Cezary Przybylski.

Kolejny panel dyskusyjny poświęcony był inicjatywie, która rozpoczęta na Dolnym Śląsku, zbiera doskonałe recenzje w całej Polsce. Mowa o unikatowym w skali kraju projekcie rewitalizacji i przywracania połączeń kolejowych na nieczynnych liniach, a także zakupom taborowym Kolei Dolnośląskich. W sumie samorząd województwa przejął od PKP PLK ponad 20 linii kolejowych, czyli ponad 300 km tras. Na wielu z nich, m.in. do Bielawy, Chocianowa, Sobótki, Jedliny Zdroju i Świeradowa pociągi już wróciły. Na pozostałych trwają prace rewitalizacyjne bądź przygotowawcze.

– Dzisiejszy renesans kolei wynika z dużej pracy jaka w ostatnich latach została włożona w ten temat. Dziś widzimy jak bardzo potrzebne były to działania. Dziesiątki tysięcy mieszkańców regionu było wykluczonych komunikacyjnie, a my przywracając kolej spełniamy ich potrzeby. W przyszłej kadencji chcemy połączyć systemem transportowym również te miasta gdzie kolej nie ma szansy dojechać – tę funkcję może spełniać autobus – wyjaśnia Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa.

– Współpraca na Dolnym Śląsku pomiędzy poszczególnymi szczeblami władzy układała się bardzo dobrze, mam nadzieję że tak będzie nadal. Dzięki tym zmianom jakie tu następowały w zakresie dostępności transportu realnie zmieniało się życie w wielu miejscach regionu. Pamiętajmy, że samorządy to nie szyldy partyjne ale przede wszystkim ludzie – wszyscy pracujemy dla naszych społeczności – dodała Mirosława Stachowiak-Różecka, posłanka na Sejm RP.

– Patrząc na Dolny Śląsk mówimy o liderze. Wszystkie podstawowe liczby związane z koleją jak liczba pasażerów czy nowe pociągi jasno pokazują że tu dzieje się najlepiej. Gdyby nie powstały Koleje Dolnośląskie sytuacja byłaby inna, przykładowo – w sąsiednim województwie opolskim gdzie nie było takiej orientacji na kolej obserwujemy spadek zainteresowania tym rodzajem transportu. Stoję na stanowisku, że PKP jako zarządca infrastruktury powinien być partnerem i nie utrudniać rozwoju tak wydajnym spółkom jak Koleje Dolnośląskie – mówił Piotr Malepszak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.

– Pojawiło się okno na świat dzięki zaangażowaniu zarządu i marszałka. Dzięki współpracy od gminy, przez powiat aż po województwo udało się nam osiągnąć sukces. Udało się to głównie dzięki środkom europejskim, ale nie zapominajmy o zaangażowaniu finansowym lokalnych samorządów – zauważył Daniel Koko, starosta lwówecki.

– Wszystkie te projekty nie udałyby się gdyby nie dobra mieszanka samorządności i bezpartyjności. Wola polityczna jest pierwszą i najważniejszą – pamiętam że w ostatnich latach rządziły różne opcje polityczne, a o kolej wszyscy starali się dbać. Sam, będąc w zarządzie województwa, zadecydowałem o przesunięciu kilkudziesięciu milionów złotych z niepotrzebnej inwestycji „e-dolnyslask” właśnie na zakup pociągów dla Kolei Dolnośląskich. Cieszę się, że ta inicjatywa jest tak wspaniale kontynuowana – podsumował Jerzy Michalak, prezes Dolnośląskiego Parku Innowacji i Nauki.

Tematem ostatniego panelu były Fundusze Europejskie dla Dolnego Śląska – obecny program regionalny, w ramach którego zarząd województwa wynegocjował rekordowe 11 miliardów złotych, które zostaną przeznaczone na rozwój regionu. Szczególną rolę będzie w tym zakresie odgrywał Fundusz Sprawiedliwej Transformacji dedykowany subregionowi wałbrzyskiemu.

Dolny Śląsk, dzięki dynamicznemu rozwojowi w ostatnich latach, awansował do grona „regionów w okresie przejściowym”, czyli już nie biednych, ale jeszcze nie bogatych. Oznacza to m.in. to, że dolnośląskie podmioty aplikujące o dofinansowanie funduszami unijnymi będą zobowiązane do wpłacenia wyższego wkładu własnego do projektów niż w ubiegłych latach.

– Fundusze unijne to wyrównywanie szans, jednak pamiętajmy ze w obecnej perspektywie zasady ich dystrybucji nieco się zmieniły.  Już w ubiegłym roku apelowaliśmy aby rekompensata ze strony rządu do wkładów własnych do projektów była odpowiednio wysoka. Nie karzmy regionów bardziej rozwiniętych za ich sukces. Te pieniądze na wkłady własne są niezbędne dla utrzymania tempa rozwoju  – mówił Krzysztof Maj, członek zarządu województwa.  

– W roku 2004 kiedy przystępowaliśmy do UE poziom PKB wynosił około 50% średniej unijnej a dziś jest to ponad 80%. To dzięki środkom unijnym podnieśliśmy poziom atrakcyjności Dolnego Śląska, a przede wszystkim poziom naszego życia – dodał Marek Obrębalski, wiceprzewodniczący sejmiku województwa dolnośląskiego.

– Rozwój regionu bez środków unijnych nie byłby możliwy – to pewne. Dziś chyba nie mam na Dolnym Śląsku samorządu który nie skorzystał z funduszy unijnych. Liczę na to że w nowej perspektywie będziemy mogli iść z nowymi wyzwaniami i je realizować – mówiła Małgorzata Matusiak – starosta powiatu trzebnickiego.

– Dziś jesteśmy w momencie w którym startujemy z nowymi projektami z obecnej perspektywy unijnej. Ruszyły już pierwsze konkursy – to kolejne edycje znanych już naborów na poprawę kompetencji czy przebranżowienie się. Zainteresowanie jest ogromne i to cieszy, że trafiamy w potrzeby lokalnych przedsiębiorców – mówił Michał Rado – prezes Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej. – Dziś fundusze nieco się zmieniły – to już nie tylko dotacje, ale głównie pożyczki i szkolenia, nie mniej jednak zainteresowanie jest ogromne – zakończył Michał Rado.

Ostatnie artykuły

Skip to content